sobota, 7 września 2013

Ważna informacja.

Słuchajcie nie wyrabiam z tym blogiem, tzn. z tym jakoś idzie.
Ale nie o tym tu :c
Mam pomysł na nową historię, i chcę pisać tą historę z kimś.
Tzn. będą dwie różne historie, ale Ci sami bohaterowie, ktoś chętny?
Proszę, to dla mnie ważne :*

poniedziałek, 2 września 2013

Ważna informacja :)

Szkoła :/ Ech, posty co ile mam dawać? Codziennie nie dam rady, może kiedy będę miała czas? ;*
A tak w ogóle widzieliście do góry? Zakładki!
Tak, jest zakładka o bohaterach, kontakcie ze mną oraz rubryki dla Was!
Zajrzyjcie koniecznie! :*

niedziela, 1 września 2013

Rozdział VI: Serce i rozum.

Najgorsza sytuacja, wybór pomiędzy dwoma najlepszymi przyjaciółmi. Nie wiedziałam co mam zrobić, więc zadzwoniłam do Darii, mojej najlepszej przyjaciółki, nie ma to jak pomocna rada. Postanowiłam do niej zadzwonić.
Daria: Hallo?
Henzai: Daria? Muszę Ci coś powiedzieć.
Daria: Słucham?
Henzai: Bo pamiętasz jak Ci mówiłam, że podoba mi się Niall?
Daria: Nie obczajam ich, który to?
Henzai: Kurde, no ten blondyn.
Daria: Aha, no i co?
Henzai: To, że wczoraj zaczęliśmy chodzić.
Daria: To wspaniale!
Henzai: No chyba nie.
Daria: Czemu?
Henzai: Bo między mną a Harry'm coś zaiskrzyło.
Daria: Oł, lipa.
Henzai: Nie wiem co robić, pomóż mi.
Daria: Weź ogarnij wszystko, będę nocowała u ciotki w Londynie, jutro będę kicia, trzymaj się.
Henzai: Przestań, bez przesady.
Daria: Cicho, już cicho, przyjadę i koniec.
Henzai: Dziękii Dezz.
Ucieszyłam się na wieść, że przyjaciółka przyjedzie do mnie.
Postanowiłam zrobić notatkę w moim pamiętniku. Usiadłam prze biurku i zaczęłam pisać.
Drogi pamiętniku.
Dzisiaj zrozumiałam dwie rzeczy.
Muszę wybrać pomiędzy nimi.
Pokochałam dwie osoby,
muszę wybrać jedną, tą właściwą.
To strasznie trudne, nie chcę skrzywdzić
żadnego z nich.
To trudna decyzja mam szczerą nadzieję, że Darka
mi w tym pomoże.
 
Nagle poczułam czyiś oddech na karku. Był to oddech Harry'ego.
Henzai: Harry, przepraszam.
Harry: Ale za co?
Henzai: Za to co zaszło między mną a Niall'em.
Harry: Słuchaj, zależy mi na Tobie, ale nie chcę Ci zabrać szczęścia, czuję, że będziecie razem szczęśliwi.
Henzai: Harry...
Powiedziałam, robiąc to co zawsze, spuszczając głowę.
Zaczełam płakać. Harry usiadł obok mnie i przytulił się do mnie.
Harry: Nie płacz, to dla Ciebie dobre.
Henzai: Ale Harry Ty nic nie rozumiesz!
Harry: O co chodzi.
Henzai: Ja kocham Ciebie, ale też Niall'a.
Hazza zdziwił się trochę. Było to widać.
Harry: W takim razie ułatwię Ci to wszystko..
Henzai: Co masz na myśli?
Harry: Nie chcę z Tobą chodzić, daruję sobie, miałaś rację, przyjaźń i nic więcej.
Henzai: Harry...
Loczek opuścił pokój a ja spędziłam w nim resztę dnia płacząc.
Jakoś po godzinie 18 do pokoju weszła mama Styles'a.
Spytała czy coś się stało.
Anne: Powiedz mi co się stało..
Henzai: Nic, nic, nie będę pani zaprzątała głowy.
Anne: Mów Henzai, proszę.
Henzai: Ale ja nie mogę.
Nie wypadało mówić o co chodzi, bo nie wiem jakby pani zareagowała. Ja i jej syn? Nie.. Wolałam nie.
Anne: No dobrze, wrazie czego wiesz gdzie mnie szukać.
Henzai: Mhm, niech się pani nie przejmuje.
Gdy czytałam magazyn, pisało coś o Harry'm.
Co?! Jak to możliwe?
Ma romans?
I to...
---
Krótki ale nie chce mi się pisać, nie wiem, spać mi się chce xD
Macie pytania? http://ask.fm/HitNaLato
Organizować konkurs?
 
 
 


sobota, 31 sierpnia 2013

Rozdział V: Pocałunek.

~Oczami Harry'ego~
Byłem z Zayn'em, Louis'em i Liam'em oraz ich dziewczynami w sklepie.
Po chwili w sklepie skapnąłem się, że brak z nami Niall'a i Henzai. Przestraszyłem się, że może między nimi coś zajść. Wyszedłem przed sklep i przez chwile obserwowałem ich. Wyglądali naprawdę jak zakochani. Pomyślałem sobie, że może lepiej byłoby jakbym się zgodził na ich związek. Przecież to widać, że są zakochani!
No okej, najpierw dowiem się, czy takie coś ma miejsce- myślałem.
Udałem się w ich stronę, Niall to zauważył, po czym Henzai.
Henzai: Harry, hej..
Niall: No cześć..
Harry: Wyglądacie na zakochanych!
Niall: Serio? To znacz wcale nie.
Henzai tylko spuściła głowę, ona tak często robiła. Nikomu nie chce powiedzieć dlaczego.
Harry: Niall, mogę Cię na słowo?
Niall poszedł za mną, postanowiłem mu powiedzieć prawdę.
Harry: Muszę Ci coś powiedzieć.
Niall: Hmmm?
Harry: Podoba Mi się Henzai, ale chcę abyś to Ty z nią chodził..
Niall: Przestań stary, Ona na Ciebie zasługuje!
Harry: Niall, nie, ja z Nią nie chcę być, Ty i Ona, Niall, stary, proszę.
Niall: Harry..
Harry: Sama mi mówiła, że podobasz Jej się, chcę Jej szczęścia, rozumiesz?
Musiałem skłamać, lecz naprawdę chcę aby Henzai była szczęśliwa, to mój cel.
Harry: Teraz wróć i pocałuj ją.
Niall: Nie.
Harry: Nie chcesz Jej szczęścia?
Niall: Ale najpierw ją poznam.
Tylko pokazałem "sztuczny uśmiech", ponieważ tak naprawdę, to chciałbym być na jego miejscu, móc ją całować. Uśmiecham się gdy tylko przypomnę sobie nasz pocałunek, tamtej nocy, w tamtym parku..
Niall: Na pewno chcesz tego Harry?
Harry: Tak, idź stary, działaj!
Niall odszedł a ja postanowiłem iść do reszty.
~Oczami Nialla~
Podszedłem do Henzai, chwyciłem ją za ręce. Powiedziałem jej jak bardzo mi się podoba.
Niall: Podobasz mi się, czy zgodzisz się być moją dziewczyną?
Henzai: Ale Harry.. to twój przyjaciel.
Niall: Ale on się zgodził..
Henzai: Sama nie wiem..
Spojrzałem na Nią, widziałem w jej oczach szczęście.
Henzai: Proszę pocałuj mnie.
Powiedziała do mnie szepcąc do mnie. Uczyniłem to.
Wtedy widziałem Hazzę, widziałem Jego oko, miało łze, ponownie zamknąłem oko, po czym otwarłem je. Moje sumienie, moje deja vu.
Po spektaklu każdy wrócił do domu.
~Oczami Henzai~
Gdy Harry poszedł porozmawiać z blondynem ja zrozumiałam.
Harry tak naprawdę kocha mnie, a ja Jego, może powinnam dać mu szansę.
Tak postanowiłam..
Po długim rozmyślaniu wrócił Niall, ale bez Styles'a.
Niall podszedł i patrzał na mnie oczami, niebieskimi jak najpiękniejszy wodospad..
Spytał mnie czy nie chciałam bym być jego dziewczyną.
Co? Byłam szczęśliwa, ponieważ byłam w Nim totalnie zakochana, ale miałam dać mu szansę. Teraz dowiedziałam się, że mam najgorszą sytuację, czyli..
-----
Przepraszam, że znowu taki krótki, ale koleżanka dzwoni :D
Nadal pisać co ma być w nextcie <3
Aha, chcę zrobić konkurs z nagrodami, co wy na to?
Kto weźmie udział?





Rozdział IV: Zauroczenie.

~Oczami Niall'a~
Byłem na maksa spóźniony.
Gdy wszedłem do sali, zauważyłem piękną dziewczynę siedzącą obok Harry'ego.
Podszedłem do wolnego miejsca naprzeciw tej pięknej dziewczyny, cały czas patrzyła się na mnie tymi pięknymi oczami.
Tak, trochę mnie to krępowało, ale ja też z Niej nie spuszczałem wzroku.
 Jedząc cały czas kątem oka patrzałem na Nią, byłem przy niej nieogarnięty.
W końcu Hazza mi ją przedstawił, ja wstałem i podałem jej rękę. Zauroczyłem się Nią.
Harry: Ahaa, Niall to Henzai, Henzai to Niall.
Podała mi rękę ja ją ucałowałem.
Harry zauważył chyba, że Henzai mi się spodobała, bo próbowałam odwracać moją uwagę, abym nie patrzył? Nie wiem, naprawdę nie wiem dokładnie.
Po udanej kolacji, postanowiliśmy iść do teatru, panowała cicha atmosfera wokół nas.
Gdy Harry odszedł gdzieś z Zaynem, Perrie, Eleanor, Louisem, Sophią i Liamem, ja z Henzai zostaliśmy. Chciałem zagadać ale z powodu mojej nieśmiałości było to trudne.
W końcu dziewczyna podeszła do mnie. Zrobiła tzn. pierwszy krok.
Henzai: Hej, smakowało jedzenie?
Ach, mówiła to słodkim głosem.
Niall: Yy, no tak, było niezłe.
Henzai: Wiesz co? Jesteś uroczy.
Niall: Ojej, dziękuję, ty piękna.
Henzai: Nie masz dziewczyny?
Niall: No nie, wciąż szukam tej odpowiedniej.
Henzai: Mhm, to trudne, też tak mam, ten jedyny może okazać się Twoim przyjacielem.
Dziewczyna spuściła głowę i zamilkła.
Niall: Co masz na myśli?
Henzai: Nie, nic, nieważne.
Niall: Będzie okej, uwierz mi.
Dziewczyna aby się do mnie uśmiechnęła.
Czułem się jak w niebie.
Nagle zbliżał się do nas..
--
Przepraszam, że krótkie ale wena wygasła i poza tym czego się spodziewacie?
Ponieważ mogę z waszych komentarzy wyczerpać jakiś fajny pomysł, proszę odpowiedzcie. ♥

piątek, 30 sierpnia 2013

Rozdział III: Pocałunek. Kolacja podana.

otwórz w nowej karcie.
http://www.youtube.com/watch?v=nhBorPm6JjQ
Włączyłem, to co mówili zwaliło mnie z nóg.
Jaki, kurde romans?!- myślałem ciągle.
Kim jest dziewczyna z lotniska?
Nie no myślałem, że pozabijam wszystkich, tak wkurzony nigdy nie byłem.
Postanowiłem nic nie gadać o tym, żeby Henzai się nie wystraszyła.
Nie wiem jakby zareagowała na to. Z tej strony słabo ją znam.
Poszedłem spać.
Wierciłem się w nocy, nie mogłem usnąć, cały czas dręczyły mnie myśli o tej plotce, nie chcę aby Henzai odstraszyło to. Miałem już dość, była druga w nocy, wstałem i ubrałem się. Postanowiłem iść do pobliskiego parku..
Było ciemno i dość chłodno, a miałem tylko krótki rękaw.
Nie chciało mi się wracać do domu bo jeszcze bym kogoś zbudził.
Idąc zauważyłem Henzai.
~Oczami Henzai~
Byłyśmy w pobliskim sklepie, chciałyśmy sobie dogodzić humor lodami.
Po drodze nie obyło się bez gadania, nawijałyśmy jak najęte.
W domu Gemma poszła na górę a ja zostałam i rozmawiałam z mamą Styles'a.
Podczas rozmowy zawołała mnie Gemma, zanim umyłam ręce to minęła chwila.
Poszłam na górę.
Henzai: Co chcieliście?
Gemma: Harry chciał Ci coś powiedzieć?
Trochę nie kapowałam o co chodzi, panowała niezręczna cisza.
W końcu Hazza coś wydusił z siebie.
Harry: Yyy, bo wiesz...
Nie wytrzymałam, tak słodko wyglądał myśląc, ech.
Ale nie, ja nie mogę z nim chodzić, Stop.
Henzai: Yyy, wygengaj się!
Harry: Bo chcesz się spotkać z Zayn'em, Louis'em i Liam'em i ich dziewczynami.
Tak, prawda podoba mi się Niall, i jest do wzięcia, Harry powinien to wiedzieć, ale już sama nie wiem co robić. To trudne, na razie spróbuję o tym zapomnieć.
Odruchowo się spytałam o Niall'a. Uff, co za szczęście, będzie..
Henzai: Czy Ty Harry grzebałeś w pamiętniku?
Harry: Nie..
Zapanowała cisza, Harry wyszedł, nadeszła noc.
W ogóle nie zmrużyłam oka.
Postanowiłam wyjść i iść przed siebie.
Gdy dochodząc do parku, widziałam jakiegoś chłopaka w czapce i białej bluzce. Skądś ją znałam. Przyszło olśnienie, niestety na wycofanie się było za późno. To był Harry.
Chciałam odbiec stąd, ale nie wypadało, dlatego, że Styles do mnie szedł.
Harry: Co Ty tutaj robisz?
Henzai: Nie mogłam zasnąć.
Opuściłam głowę.
Harry: Henzai, ja.. Ja Ci muszę coś wyznać.
Usiadliśmy na ławkę.
Harry: Bo Ty.. Ty mi się..
Teraz pacząc na Jego oczy, coś mnie natchnęło, coś mnie pociągło do Niego, pocałowałam Go. Harry był dość zdziwiony, ale odwzajemnił pocałunek.
Gdy skończyliśmy Harry był lekko zdezorientowany ale i szczęście było wypisane na Jego oczach.
Poczułam, poczułam.. to coś, pokochałam Go. Jezu, dziwne, ale nie chciałam z Nim chodzić.
W końcu wydobyłam coś z siebie.
Henzai: Harry, my nie możemy.
Harry: Proszę Henzai, jesteś tą jedyną.
Wstałam i odepchłam Go, gdy ten położył ręce na twarz.
Uciekłam do domu, położyłam się, zaczęłam szlochać.
Nie uwierzyłam, ja nie mogę z Nim chodzić.
~Oczami Harry'ego~
Uzbierałem się na odwagę i musiałem powiedzieć Jej to.
Gdy już miałem mówić, ona mnie pocałowała.
Co? Moje myśli się błąkały.
Nie, chciałem się ucieszyć tą chwilą i najlepiej nigdy nie puszczać jej ust.
Po czym powiedziała mi, że nie chce, że nie może być ze mną.
Najchętniej bym skoczył z mostu. Chcę Jej dać tylko szczęście, miłość, radość..
To co najlepsze.
Postanowiłem również wrócić.
Następny dzień, udawaliśmy, że tego nie było. Ona nie chciała wracać do wczorajszej nocy.
Gdy została godzina do wyjazdu, Henzai wyszła w pięknej sukience, kopara mi, że tak powiem mi opadła.
Wyglądała prześlicznie, cudownie.
Wstałem i zaniemówiłem.
Ona tylko powiedziała: To jedziemy?
Tylko kiwnąłem głową.
Limuzyna już czekała przed domem, weszliśmy.
W środku było cicho, nikt nic nie mówił, było cicho.
W radiu leciała tylko cicha muzyka z lat '80.
Gdy dotarliśmy na miejsce, byliśmy troszkę opóźnieni.
Niall'a nie było, ponieważ On leci z Irlandii.
Weszliśmy do sali, przywitaliśmy się.
Harry: To jest Henzai.
Pozostali, zaproszeni: Hej..
Harry: Henzai, to jest Liam, Spohia, Zayn, Perrie, Louis, Eleanor.
Po powitaniu, usiedliśmy do stołu.
Henzai była smutna, mało się odzywała.
Po złożeniu zamówień do sali wszedł elegancko ubrany Niall.
Zaskoczył Go...
-
Podoba się?
Jak myślicie co mu się podoba?
Chcecie next? :3